Co my tu mamy

niedziela, 7 kwietnia 2013

Leci B-52 czesc 2

Było o szlaku Ho Chi Minha, więc teraz skupię się tylko na jaskiniach, które odwiedziliśmy na północy  Laosu.
Jak już napisaliśmy, Laos był pod czas wojny wietnamskiej bardzo mocno bombardowany, głównie ze względu na biegnący przez niego szlak. Ale strona amerykańska wspierała także ówczesny rząd  i tym samym bombardowała opozycyjną  Pathet Lao (komunistyczny i nacjonalistyczny laotański  ruch polityczny)  wspieraną miedzy innymi  przez komunistów wietnamskich.
Pathet Loa, aby chronić się przed bombardowaniami początkowo skrywali się w naturalnych jaskiniach, które znajdowały się przy miasteczku Phonsavan.
Obecnie dojechać do nich można z wycieczką zorganizowaną lub samemu. Według nas najlepiej jednak wynająć motor, wyjdzie taniej, szybciej i  swobodniej :-)
Do jaskiń trzeba wykupić bilet. Nie jest drogi. Koszt 4000kip za osobę czyli 2 zł. Razem z biletami otrzymaliśmy... klucze do byłej kwatery głównej Pathet Lao. Wyobrażacie sobie, aby w polskich realiach ktoś dał wam klucze do obiektu? A tu proszę, macie klucze, jak zwiedzicie to przynieście z powrotem :-)



















Pathet Lao szybko jednak rozpuściło swoich zwiadowców w poszukiwaniu większego i skuteczniejszego miejsca. Wkrótce przenieśli się do Vieng Xai, dlatego też w jaskiniach koło Phonsavan nie zobaczymy wiele pozostałości historycznych. Ale warto przyjechać dla samej jaskini. Mimo iż zniszczona pracami (powiększana i pogłębiana) ładnie prezentuje się w świetle latarek.

Zdjęcia z pierwszej kwatery Pathet Lao.

Vieng Xai -Hidden City. Taką nazwę nosi  miejsce z którego Pathet Lao kierowało swoimi działaniami. I rzeczywiście nazwa oddaje charakter tego miejsca nawet dziś. Wioska położona jest w dolinie, do około "wyrastają"  ogromne góry, skały a wszytko to o poranku spowite jest mgłą o konsystencji mleka.
W wielu wnętrzach gór znajdują się jeszcze nieudostępnione jaskinie. Dla turystów otwarte są te największe. W sumie 8 jaskiń z czego my zobaczyliśmy 6 + ja jedną na "dziko".
Do jaskiń nie można wchodzić samemu, trzeba wynająć przewodnika (z kluczami).
Wszytko jest zorganizowane bardzo poprawnie. Na wstępie każdy otrzymuje audio przewodnik, który odsłuchujemy  w odpowiednim, oznaczonym miejscu.  Wysłuchać można  relacji naocznych świadków, weteranów i historyków.


Dowiedzieliśmy się między innymi, że ludzie musieli zabić większość  swoich  zwierząt ponieważ pilot złapany ujawnił podczas przesłuchania  że mają nakaz zrzucania bomb w miejsca gdzie widzą zwierzęta rolne (  kurczaki, świnie, krowy itd) "bo tam są na pewno ludzie". Zwierzęta zjadały także pozostałości po fosforze, który wypalał im żołądki.
Musieli jednak uprawiać ziemie, aby było co jeść, więc pracowali  nocą przy świetle księżyca   lub/oraz wczesnym porankiem we mgle.
Mimo licznych bombardowań w jaskiniach odbywało się życie kulturalne, był teatr a także odbywały się skromne wesela.
Z tego miejsca nadawało także radio, zasilane było rosyjskim agregatem. Jaskinie były wyposażone w prąd, ale przez większość czasu panowało zaciemnienie, aby nie ułatwiać "pracy" pilotom US.

Jedna z kobiet opowiadała że nie wiedzieli czemu zrzucają na nich bomby ale z kolejnymi ofiarami narastała w nich nienawiść i chęć do dalszej walki.
Jaskinie w Vieng Xai są to miejsca które w środku wyglądają jak domy, są przystosowane do życia przez długi okres czasu. W Hidden City było wszytko czego Pathet Lao potrzebowało do funkcjonowania.
Radiowęzeł, szpital, sztaby, mieszkania, żywność  z wioski a wszytko to pod warstwą litych skał ukrytych we mgle a wszytko to blisko wietnamskiej granicy.

Zdjęcia z drugiej kwatery Pathet Lao "Hidden City"

 Vieng Xai uznawane jest za miejsc narodzin  Laotańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej a sama nazwa oznacza "zwycięskie miasto" i została nadana po zakończeniu wojny.  
W takich miejscach nasuwa się refleksja jak ważna jest motywacja. Wielokrotnie  historia pokazała, że nie koniecznie wygrywa ten lepiej uzbrojony, lecz ten bardziej zdeterminowany. Także i w tym przypadku Dawid pokonał Goliata. W 1975 roku Pathet Lao przejęła władze w Laosie i rządzi niepodzielnie do dnia dzisiejszego.

Brak komentarzy: